PIĘTNAŚCIE PIEŚNI

tekst napisany na zamówienie miesięcznika Ruch Muzyczny (2019)

1. Richard Strauss Frühlingsfeier op. 56 nr 5 do słów Heinricha Heinego: Das ist des Frühlings traurige Lust! / To jest wiosny smutna rozkosz!

Wielkie plany nie dotyczą pieśni. Nie są dla niej samej i nie są dla tych, którzy pieśni śpiewają. Pieśni nie mają planu wieloletniego i nie obejmują planem kolejnych dekad. Nie ma w planach pieśni programów wybiegających cztery sezony w przód, strategii wpisanych w miejsce o statusie kolebki i instytucji wyznaczającej linię rozwoju gatunku. Pieśń nie zaczyna się od planu i nie jest planowo prowadzona. Staje się, kiedy się wydarza, a wydarza się w trakcie wykonania. Trzy minuty po dwóch. Pięć po trzech, cztery po pięciu. Niektórym może się to wydawać krótkowzroczne i należy im przyznać rację. Jest to ten rodzaj krótkowzroczności, który uznaje za obowiązujące tylko to, co bezpośrednie i najbliższe, a nie interesuje się tym, co jest możliwe kiedyś i gdzieś dalej. Krótkoterminowe plany mają złą reputację niezasłużenie. Szczególnie jeśli dotyczą pieśni.

2. Wilhelm Stenhammar Vid fönstret op. 20 nr 2 do słów Bo Bergmanna: Och jag kysste ditt finger och sade, att ingenting blir som man tänkt. / Pocałowałem twoje palce i powiedziałem, że nic nie pozostaje takie, jak się wydawało.

Decyzja o wykonaniu pieśni przychodzi wtedy, kiedy minęła poprzednia pieśń. Zrozumieć nietrafność i nieprzystawalność dużego planu dopiero w trakcie jego realizacji, która wymaga poświęcenia czasu i zaangażowania sił, to błąd, którego można uniknąć nie planując zawczasu. Jeśli plan nie jest ustalony, zmiana zdania pozbawiona jest konsekwencji. Planowane ad hoc, niewiążące, nieobliczone na cel i zmienne, bo krótkie – takie są pieśni. Prowadzone zwrotnie i lekko, pieśni pozostają otwarte na drobne manewry, kiedy trwają. Poruszając się poza trajektorią długich, grubych i sztywnych linii, pieśni wnoszą do muzyki ulgę. Zmienność jest cechą rzeczy o małym formacie. Ta cecha jest zaletą pieśni – ich łatwością stawania się i paradoksem ich trwania.

3. Franz Schubert Der Zwerg op. 22 nr 1 do słów Matthäusa von Collina: Im trüben Licht verschwinden schon die Berge / W mętnym świetle znikają góry

Najlepsza decyzja dotycząca pieśni podejmowana jest w momencie jej wykonania. Czekać na moment decyzji, kiedy wykonania nie można już odsunąć w czasie, to wykonać pieśń w reakcji na intuicje, znaki i przeczucia, tak kobieco. Pieśń do wykonania za rok, za dwa tygodnie, za godzinę to pieśń przyszłości, nie pieśń. Coś pozostającego we mgle (Berg / góra), co może okazać się czymś zupełnie odwrotnym, również we mgle (Grab / grób). Można starać się długo i uważnie wpatrywać w to, co wydaje się wyłaniać z niewiadomej, ale kiedy przyjdzie ten moment, kiedy będzie trzeba zamrugać, wszystko ulegnie zmianie. Pieśni to nie dotyczy, bo pieśń mija w mgnieniu oka.

4. Henri Duparc L'invitation au Voyage do słów Charles’a Baudelaire’a: Là, tout n’est qu’ordre et beauté, luxe, calme et volupté. / Tam wszystko jest harmonią i pięknem, luksusem, spokojem i przyjemnością.

Planowanie wykonania z wyprzedzeniem może dawać poczucie bezpieczeństwa. To jednak jest fałszywe. Tak, jak bardzo może w jednej chwili zmienić się wszystko, a pojęcie o tym, co będzie, jest mgliste, tak bardzo bez poczucia strachu przed zmianą można zacząć pieśń. Towarzyszy jej spokój podobny do odczuwanego wówczas, kiedy wiemy, że zadanie nie polega na pozostawaniu w bezruchu. Godzina pieśni to trwanie w zmiennych, następujących po sobie momentach, nie w sztywnej sześćdziesięciominutowej godzinie. Pieśń jest jedną chwilą, która trwa od momentu swojego powstania po wszystkie wykonania teraz i w przyszłości.

5. Alexander Zemlinsky Entbietung op. 7 nr 2 do słów Richarda Dehmela: Schmück mir dein Haar mit wildem Mohn! / Przystrój dla mnie swoje włosy dzikim makiem!

Pieśń jest na horyzoncie pozostającym w zasięgu wzroku, skądkolwiek się na niego patrzy, i ciągle rozciągającym się szerzej, niż wzrokiem można sięgnąć. W ten sposób pieśń maluje przed tym, kto ją wykonuje, nieograniczoną perspektywę możliwości. Takiej perspektywy nie należy jednak mylić z obowiązkiem. Ambicja może sugerować, że sama pieśń dziś już nie wystarczy, że potrzeba czegoś więcej niż pieśni – reinterpretacji, odkrycia, nowej praktyki. A jednak nic, co przydarza się pieśni w kolejnych wykonaniach nie zmieni jej, bo sama pieśń nie może być nowa. Nie ma śpiewania pieśni jak nigdy wcześniej i nie ma wykonania pieśni, jakby miało być ostatnim. Pieśń jest stara, jak stary jest świat, i jak długo świat będzie trwał, tak długo będzie trwała pieśń i będzie śpiewana tak samo, jak śpiewana była zawsze.

6. Gustav Mahler Wer hat dies Liedlein erdacht? z cyklu Des Knaben Wunderhorn do słów ludowych: Und wer das Liedlein nicht singen kann, dem wollen sie es pfeifen. / A kto nie umie piosenki zaśpiewać, temu zechcą ją zagwizdać.

Jak mało można zaproponować w pieśni? Tak brzmi pytanie. Jak niewiele potrzeba, żeby mówić o wykonaniu pieśni? Nie: „jak wiele”? „Niewiele” wymaga powstrzymywania się i poświęcenia uwagi partyturze pieśni. Wychodząc z tego punktu, nie trzeba niczego ryzykować, poszukiwać granic wykonalności, dźwigać ciężaru wyzwania, czy pieśń da się pokonać, czy zostanie się przez pieśń pokonanym. Sformułowania „polec na pieśni”, „nie podołać pieśni”, „pozwolić obnażyć pieśni swoje braki” stają się nieadekwatne. Pieśń nie wymaga ryzyka i nie grozi wstydem. Nie daje żadnych podstaw niechęci do siebie.

7. Jean Sibelius Flickan kom ifrån sin älsklings möte op. 37 nr 5 do słów Johana Ludviga Runeberga: Åter kom hon från sin älsklings möte, kom med bleka kinder. / Znowu [dziewczyna] wraca ze spotkania z ukochanym, wraca z bladymi policzkami.

Nie trzeba powtarzać pieśni tylko dlatego, że wiele jej wykonań zmieści się w jednej godzinie ćwiczeń lub próby. Można zadać sobie pytanie, co zrobić dla pieśni w czasie, który z godziny pozostał, kiedy przestało się pieśń powtarzać. Samo niezajmowanie się tym, co nie jest warte robienia, jest wartościową formą spędzania czasu. Większości tego, co chciałoby się w wykonaniu pieśni zawrzeć, wcale zawierać nie trzeba. Można się powstrzymać i można wybrać. Można pozostawić sobie skromy wybór i to nadal będzie wybór. Pozostawienie tylko tego, co niezbędne, żeby wykonać pieśń, wskaże to, czego wykonanie pieśni nie potrzebuje. Wszystko, czego się w pieśni można podjąć i to, czego można się nie podejmować – wszystko to mija szybko. Całe szczęście, całe cierpienie.

8. Fanny Mendelssohn-Hensel Harfners Lied do słów Johanna Wolfganga von Goethe: Wer sich der Einsamkeit ergibt, ach! der ist bald allein / Kto podda się samotności, ach! ten wkrótce będzie sam

Zasada, według której bez wysiłku nie ma efektów, może być prawdziwa w życiu (lub operze), ale nie może być prawdziwa dla pieśni. To, że wysiłek wykonywania pieśni jest niewielki, nie oznacza, że nie staje się na wysokości postawionego przez pieśń zadania. Wpisana w pieśń możliwość zostania złamanym, rozbitym, przepołowionym, poruszonym tak głęboko, że nie ma powrotu na powierzchnię, nie szybko, może nawet nigdy, jest zawsze otwarta, ale nie jest regułą i nie jest warunkiem, bez którego pieśni nie ma. Czasami pozostanie w jednym miejscu, w wąskim korytarzu, w małym, ciemnym, (własnym) wnętrzu jest największym ruchem, jaki warto wykonać i największym wykonaniem.

9. Robert Schumann Belsatzar op. 57 do słów Heinricha Heinego: Belsatzar ward aber in selbiger Nacht von seinen Knechten umgebracht. / Baltazar został tej samej nocy zamordowany przez swoich rycerzy.

Jeśli niepewność i strach towarzyszą wykonaniu pieśni, to ten rodzaj dyskomfortu wynika z potrzeby zaspokojenia motywacji, które z pieśni nie pochodzą. Są to motywacje nakładane na pieśń z zewnątrz, dyktowane potrzebą porównywania, imponowania, udowadniania, przekonywania. Jeśli dyskomfort powoduje myśl o kimś innym wykonującym tę samą pieśń lub refleksja nad znaczeniem pieśni dla własnego muzycznego rozwoju, nad przekraczaniem kolejnych poziomów umiejętności, dostarczaniem dowodów muzykalności, to warto się wycofać. Pieśń nie wymaga stażu, wtajemniczenia, bycia we właściwym wieku. Pieśń nie jest w nagrodę, za karę, na przeczekanie, zmężnienie, zmądrzenie. Jeśli pieśń wykonywana jest z któregoś z tych powodów, a dodatkowo w rocznicę, ku chwale, w hołdzie, to warto zwrócić jej niezależność od wszystkich powodów wykonania, których w niej samej nie ma.

10. Piotr Iljicz Czajkowski Забыть так скоро do słów Aleksjeja Apchtina: Помнишь ты, помнишь ты, помнишь ты? / Czy pamiętasz, czy pamiętasz, czy pamiętasz?

Ilu pieśni można wysłuchać pod rząd, zanim przestanie się słyszeć kolejne, i jak mają się one do siebie, następując w ustanowionych tradycją przebiegu koncertu odstępach, trwających ułamek minuty? Jeśli wykonuje się attacca pieśni, których nie łączy ze sobą ani postać kompozytora, autora słów, ani rok powstania lub numer opusu, to czy połączy je pokrewieństwo tonacji, w której jedna pieśń się kończy, a kolejna zaczyna, i czego wtedy słuchać – tonacji, czy pieśni? Program koncertu zostaje zakończony pieśnią, której jeszcze nie wykonano, czy tą, której wykonania już się nie pamięta? Jaka to pieśń? Przeoczenie jednej z wielu pieśni powoduje taki sam żal, jak kiedy przeoczy się jedyną, która była w programie? Czy jedna pieśń to jeszcze program?

11. Gösta Nystroem Havet sjunger do słów Ebby Lindqvist: Och om du älskar mig eller ej gör det samma. / I czy mnie kochasz, czy nie, to to samo.

Nie można wykonywać pieśni tak, jakby istniała od samego początku tylko dla jednego wykonania. Pieśń jest dla wszystkich, którzy ją wykonują i jest we wszystkich swoich wykonaniach, a nie jest dla nikogo i w żadnym wykonaniu bardziej niż w innym. Pieśń nie jest niczyim przyjacielem i nie jest dla nikogo rodziną. Jeśli wykonawca oddaje się jej bez reszty, powinien wiedzieć, że przyjdą po nim inni, którzy oddadzą się jej w ten sam sposób i ona przyjmie ich wszystkich. Kiedy pieśń kończy z tym, który ją wykonuje, wróci on do swojego domu, do rodziny, do przyjaciół, i tam, dzięki niej, może być inny, może lepszy.

12. Johannes Brahms Nicht mehr zu dir zu gehen op. 32 nr 2 do słów Georga Friedricha Daumera: Nicht mehr zu dir zu gehen beschloß, ich und beschwor ich / Nigdy więcej do ciebie nie iść – postanowiłem i poprzysiągłem

Wykonanie jednej pieśni nie oznacza tego, że wykona się kolejne. Warto chronić swoją pieśń przed następnymi, o których można by pomyśleć, że trzeba je wykonać, tylko dlatego, że wykonało się tę jedną. Warto zaufać swojej pieśni i dopuścić do siebie myśl, że może być jedyna. Nie warto pożyczać cudzych pieśni. Bycie w pieśni trwa zaledwie kilka minut i tych kilka minut wystarcza na całe życie. Warto dobrze wybrać swoją pieśń.

13. Poldowski Spleen do słów Paula Verlaine: Je crains toujours, ce qu'est d’attendre, quelque fuite atroce de vous. / Ciągle boję się, że jedyne, czego mogę się spodziewać, to jakiejś okrutnej twojej ucieczki.

Na początku w pieśni tekst nie równa się mowie, mowa melodii, głos instrumentowi, śpiew muzyce. Z czasem wszystko staje się jednoznaczne i jednoczesne, dzieje się wspólnie i synchronicznie. Pieśń pozwala się wszystkiemu połączyć bez udziału twardego spoiwa. Wszystko, co składa się w pieśń, zachowuje swoją niezależność i tak może pozostać sobie samemu wierne i zachować swoją naturę – mowa i melodia, głos i fortepian, muzyka i śpiew. Jeśli jedno czeka na drugie, chowa się za drugim, ugina pod drugim, podąża za drugim lub je za sobą prowadzi, to nie pieśń brzmi w wykonaniu.

14. Ludwig van Beethoven Marmotte op. 52 nr 7 do słów Johana Wolfganga von Goethe: Ich komme schon durch manche Land, avecque la marmotte, und immer was zu essen fand, avecque la marmotte. Avecque si, avecque la, avecque la marmotte. / Wędruję przez różne kraje ze świstakiem i zawsze znajduję coś do jedzenia, ze świstakiem, trochę tu, trochę tam, ze świstakiem.

Pieśń to praktyka, której można się podejmować przez całe życie, niezależnie od wieku i płci, okoliczności, sił i poziomu sprawności. Nie trzeba ćwiczyć i próbować kolejnej pieśni ani więcej razy, niż poprzedniej, ani mniej. Zaśpiewanie wiele razy jednej pieśni nie gwarantuje jej niczego więcej niż to, co gwarantuje zaśpiewanie pieśni jeden raz. Ta zaśpiewana raz może być jedyna i najważniejsza ze wszystkich. Albo będzie nią ta, o której jeszcze nic nie wiadomo. Często pieśń wydarza się nie w sali i nie o czasie, który podaje program koncertu. Jeśli pieśń się wydarza, to często jest to nie ta pieśń, o której można w programie przeczytać. Pieśń ujawnia bezzasadność układania programu koncertu, wyboru miejsca, zapraszania publiczności, bo lubi wydarzać się wszędzie, tylko nie wtedy i nie tam, gdzie jest zaplanowana.

15. Ture Rangström Vinden och trädet do słów Bo Bergmanna: Tror du jag kan glömma dig? Jag kan aldrig glömma. / Myślisz, że mogę cię zapomnieć? Nigdy nie zapomnę.

Pieśń jest rozproszona. Jest u siebie w każdym domu. Na spacerze w górach jest w domu i w filharmonii jest w domu. Najbardziej w domu jest w tym, kto ją śpiewa. W nim jest zawsze i tam trwa najdłużej, nawet całe życie.